Sandler, O sztuce krytycznej Ignacego Matuszewskiego, wstęp do: Z pism I.
Czytaj więcejBałwany skakały z wściekłością na urwisko latarni, oblizując już pianą i podmurowanie. One nigdy nie mówiły ze mną o muzyce Vinteuila, o Pamiętnikach SaintSimona, nie zjawiały się u mnie uperfumowane do przesady, nie bawiły się muskaniem rzęsami moich rzęs, obce im były wszystkie najważniejsze rzeczy, właśnie te, z których utkana jest owa romantyczna otoczka aktu cielesnego, iluzja miłości; każda z tych kobiet w istocie była dla mnie tylko jakimś innym fragmentem wspomnienia o Albertynie, jej to bowiem naprawdę szukałem. Człowiek mniemając, iż leży to w ułomności rzeczy, które posiada, napawa się i karmi innymi rzeczami, których nie zna i których nie przeniknął: ku nim obraca żądze i nadzieje, te otacza czcią i respektem, jako powiada Cezar: Communi fit vitio naturae, ut invisis, latitantibus atque incognitis rebus magis confidamus, vehementiusque exterreamur. Wkrótce wąż pojawił się w domu reb Jehudy z zamiarem uśmiercenia go. — Bardzo proszę. Ale tymczasem czas upływał i dłużył się, a wojny nie było.
komplet kołdra i poduszki 160x200 - I to wreszcie: Wszystko, cokolwiek bądź ukazuje się na widnokręgu naszej myśli, o ile jest dla nas czymś istotnym, jest plastyczne.
Smutne, okropne wrażenie zrobił na mnie ten widok. Parlament paryski usunięto do miasteczka Pontoise. — No, matka, ściel… Pan Jan ze mną. Dwaj rycerze i Basia patrzyli na niego ze zdziwieniem, bo nie mogli zrozumieć, jakim sposobem widok twierdzy zdjął tak nagle wszelki ciężar z jego duszy, ów zaś rzekł: — Pochwalone imię Pańskie Siła było zmartwienia, ale ot, i radość gotowa Tu zwrócił się do Basi: — One obie są u wójta lackiego Tomaszewicza, i dobrze, że się tam schroniły, bo w takiej fortecy nic im ten zbój nie uczyni — O kim waćpan mówisz — pytała z przestrachem Basia. Opowiem ci teraz ten wypadek, najważniejszy w moim życiu, ten triumf mojej królewskiej przyrody. Jest nią skłonność do egzotycznego i bogatego zdobnictwa jakże bliska Micińskiemu, pojawiająca się w utworach całkiem różnych tematycznie: i świecisz torsem przejrzystym oczu jeziorem a bursztynowymi stopami w mozaikę zenitu bijesz i szumisz konchami muszlami w zielonawym złocie konstelacyj nad modrym nocą borem W kolorowej nocy Bodaj raz wypada zacytować Micińskiego, z jakże niesłusznie zapomnianego — nie zapominał go tylko Witkacy — zbioru W mroku gwiazd: Newady śnieżne zimne szczyty, gdzie orły z wrzaskiem krążą głodne, sosen pachnących malachity, mórz turkusowych szlaki wodne — [….
Złożony był z tak w pewnych kwestiach, z nie — w innych. — A ja mam czarodziejską laseczkę — oznajmia Stasiek. Mit o świętym Jerzym jako mit o samym sobie i pogromcy smoka ukazuje, że smok wcale nie zginął pod ciosami świętego i kopytami jego wspaniałego rumaka. Pełski zwykle, a po kilku niefortunnych próbach z Augustynowiczem, Pełski jedynie padał ofiarą takich wybryków. Przyjdzie tu pewien jegomość i zabierze Lulę, a ja zostanę sama. A bez niej jużci przezpieczniej, bo w Polsce, jako wiecie: zdarzy się, iż szlachcic — nie mogąc inaczej — siłą dziewkę bierze, ale na małe sieroty nikt ręki nie podniesie, gdyż za to i miecz katowski, i gorsza od miecza hańba Była wszelako i druga takowa przyczyna, że opat umarł i pannę dziedziczką swych włości uczynił, nad którymi opiekę miał tutejszy biskup.
Przeto tum przyjechał prosić was po sąsiedzku, abyście Bogdaniec w opiekę wzięli i krzywdy nie dali uczynić. Najpierw bowiem dyskutant zachowuje się niczym korektorredaktor, młodszemu koledze po piórze oceniający jego tekst: pisze nieporadnie. Kiedy ten stanął przed jego obliczem, powiedział: — Synu Zdajesz sobie chyba sprawę z tego, że nasz kraj znajduje się w ciężkiej sytuacji. Wszak i przez ten okres, wyznaczony założeniem „Życia” krakowskiego i wyjściem Pałuby i Próchna, dadzą się przeprowadzić inne przekroje aniżeli ten, który góruje, gdy lata te oceniać w perspektywie następującej przed nimi i po nich ewolucji. Krzyki, a nawet słowa dochodziły doskonale do uszu oblężonych. Quae poscente magis gaudeat eripi, Interdum rapere occupet Nie wiem, zali czyny Cezara i Aleksandra przewyższają, co do wysiłku, rezolucję pięknej kobiety, wychowanej wedle naszego obyczaju w obcowaniu i uciechach świata, podnieconej tylu przeciwnymi przykładami i utrzymującej się bez skazy wśród tysiąca ustawicznych i natarczywych pościgów. Nadchodzi dzień kary. Poruszał mnie raczej sam jej rozwój, przetwarzanie motywów, ich nawroty, całe to „stawanie się”, rozciągnięte w owej sonacie tak jak miłość w moim życiu. Istnieje specjalny, samoistny problem pokoleń. Miało się uczucie, jakby za obróceniem pierścienia w bajce lub wymówieniem zaklętego słowa otwierał się sezam wzruszeń, przeżyć, nadziei… Długi stół bakarata, przy którym głowa przy głowie — zwłaszcza przez kilka dni po „pierwszym” — cisnęli się gracze; ciągnąca się czasem kilka dób bez przerwy partia, przy której partnerzy zmieniali się, wychodzili, wracali, szli do domu, do biura, wracali znowu, ci sami lub inni, a tylko „szmenda” chemin de fer niestrudzona obiegała wkoło, tylko raz po raz rozlegały się sakramentalne zaklęcia czarów. Bigielom podobała się wprawdzie panna Lineta, ale on, odchodząc, szepnął żonie: „Jak oni tu sobie wygodnie żyją”.
Jaką farbę z meońskiej lub karyjskiej włości Przebiegła robotnica słoniowej da kości, Gdy ją w purpurze zmacza; tysiąc życzy sobie Nabyć jej ku wspaniałej wędzidła ozdobie, Lecz dla króla schowana w domu piękność taka, Z której chwała dla jeźdźca, świetność dla rumaka: Podobnie, Menelaju, czystej krwi płynienie Zafarbowało twoje biodra i golenie. — Chyba z tej przyczyny, że jej nie są w stanie jeszcze zrozumieć. Po lunchu i czarnej kawie następuje przechadzka na pokładzie; znajomości robią się łatwo. Ligia stała oparta plecami o cyprys, z twarzą bielejącą w cieniu na kształt kwiatu, ze spuszczonymi oczyma i falującą żywiej piersią, a Winicjusz mienił się na twarzy i bladł. Z jej twarzy nie schodził wyraz smutku. Tam ustawili sarkofag w ciasnym pokoiku i szybko zamurowali otwór tak, że najwprawniejsze oko nie odkryłoby wejścia do grobu. Co uderza w latach 1955–1957, to udział poetów przynależnych do generacji poprzednich, ich wejście do wspólnego frontu. KASANDRA Co czynisz, nieszczęsna żono Twój ci to mąż i pan O, biada Biada Wyrzec nie mogę Ku łaźni go zaproszono — Koniec znasz Ręce do mordu składa — Mord szybką wybrał drogę. — Mam tu właśnie w kieszeni nowelę, którą chciałbym panom przeczytać. Basia poczęła się żegnać znakiem krzyża i nie ustawała dopóty, dopóki nie zemdlała jej ręka, ale i wówczas odmawiała litanię, bo żadną inną bronią przeciw nieczystym siłom nie można było nic poradzić. — A co to za kur tak górnie pieje — spytał nagle jakiś głos. co daje ubezpieczenie ac
Najlepiej machnij ręką i powiedz mu, że była, póki ci się nie znudziła.
Topniało w nim wówczas z rozrzewnienia serce i mówił do niej: „Daj ci Bóg wypoczynek i zdrowie, kwiatuszku najmilszy” A potem mówił jeszcze: „Skończona twoja niedola, skończone płakanie, a da Pan Jezus miłosierny, to szczęśliwość będzie jako te wody rzeczne nieprzepłynione”. „Trzeba by najpierw zbadać — pisze Volkelt — w jakich okolicznościach z przyjemności i bólu wydobyć można pewne konkluzje co do wartości lub bezwartości bytu. Widziałem jednego dnia w Bar le Duc portret Ireneusza, króla Sycylii, który sporządził z samego siebie, a który pokazano królowi Franciszkowi drugiemu dla zalecenia pamięci tego książęcia. — Mój Hans jeszcze nie miał stolca. Gdy Hera te pokorne usłyszała żale, Tak mówi do Hefajsta: — «Wstrzymaj się w zapale Dość twą moc okazałeś, przestań go już dręczyć Czyż bóg boga dla ludzi ma tak srodze męczyć» Uśmierza Hefajst ognie i gasi w tej porze, Rzeka wraca w koryto, pędzi nurty w morze… Ale między bogami nowa kłótnia wzrosła I zawziętych nienawiść na dwie strony niosła: Lecą na siebie, w ręku z groźnymi oszczepy. Poland Revisited, drukowanem najprzód w Daily News 1914, a następnie umieszczonem w zbiorze ogólnym Notes on Life and Letters by Joseph Conrad London 1921 znajdujemy szczegóły, które tu podaję w przekładzie: „Kraków — to miasto, gdzie spędziłem z ojcem ostatnie ośm miesięcy jego życia.