„Wszyscy i wszędzie teraz piszą i mówią, że to pokolenie, do którego należę, zatraciło było w sobie wszelkie pojęcie i poczucie ideału, bohaterstwa, cnoty publicznej, że zmarnowało cały okres czasu, że ani w dziedzinie spraw publicznych, ani w dziedzinie sztuki nic po sobie nie zostawia. Godziny wlokły mu się jak doby, dnie nie miały końca, a noce spokojnego snu. Jakoż ochota coraz była większa. Czuł się rzeźwym jak ptaszek, z lekkością oddychał, Czuł się szczęśliwym, sam się do siebie uśmiechał: Myśląc o wszystkim, co mu wczora się zdarzyło, Rumienił się i wzdychał, i serce mu biło. Ks. Zaczęli od Biblii, przeszli do Proroków i od nich do Pism.
przykrycie na łóżko - Inni mieli łatwiejsze zadanie, bo przede wszystkim byli suto odziani w sukienne i jedwabne suknie, a po wtóre ciało ich było zrobione z bawełny i trocin; toteż spadali miękko jak wypchane worki.
Dwaj rycerze i Basia patrzyli na niego ze zdziwieniem, bo nie mogli zrozumieć, jakim sposobem widok twierdzy zdjął tak nagle wszelki ciężar z jego duszy, ów zaś rzekł: — Pochwalone imię Pańskie Siła było zmartwienia, ale ot, i radość gotowa Tu zwrócił się do Basi: — One obie są u wójta lackiego Tomaszewicza, i dobrze, że się tam schroniły, bo w takiej fortecy nic im ten zbój nie uczyni — O kim waćpan mówisz — pytała z przestrachem Basia. Opowiem ci teraz ten wypadek, najważniejszy w moim życiu, ten triumf mojej królewskiej przyrody. Jest nią skłonność do egzotycznego i bogatego zdobnictwa jakże bliska Micińskiemu, pojawiająca się w utworach całkiem różnych tematycznie: i świecisz torsem przejrzystym oczu jeziorem a bursztynowymi stopami w mozaikę zenitu bijesz i szumisz konchami muszlami w zielonawym złocie konstelacyj nad modrym nocą borem W kolorowej nocy Bodaj raz wypada zacytować Micińskiego, z jakże niesłusznie zapomnianego — nie zapominał go tylko Witkacy — zbioru W mroku gwiazd: Newady śnieżne zimne szczyty, gdzie orły z wrzaskiem krążą głodne, sosen pachnących malachity, mórz turkusowych szlaki wodne — […. ] Na szafirowej snów głębinie toną żałobne gwiazd mych łodzie. Ale myśl może pozostać w stanie oderwanym — uczucie, nie. Ci, którzy nie chcą się dać wyciągnąć z owego pierwotnego źródła, błądzą jeszcze bardziej i popadają wręcz w zdziczenie; świadkiem Chryzyp, który w tylu miejscach swoich pism zaznaczył, jak mało wagi przywiązuje do kazirodczego obcowania, jakiego bądź rodzaju. Następnego dnia Klara stanęła przed szafą, w której znajdowały się jej lalki z cukru, i oglądała je po raz ostatni z wielkim smutkiem. Uparła się. Ja mu dałem Od tejże doby straż nad moim ciałem, I odtąd wszędzie zasnąć mogłem śmiało: Padł przy mnie w bitwie ugodzony strzałą. Na obiad przyjeżdża pan Gątowski. Weźmy, dla przykładu, znany epizod Wyznań: nawrócenie się młodego Russa na katolicyzm w przytułku katechumenów w Turynie.
Tu zaciął się pan Michał i po chwili dodał: — Nie lża było inaczej — Pewnie — rzekł król.
Następnie zbliżył się niecierpliwie do pierwszej postaci z brzegu. Zastała go chorym, niemal obłąkanym. — Tak jest Przeżegnałem się… Myślę: czary, omam czy co… Dopiero jakem zobaczył trupy trzech żołnierzy, prawda stanęła przede mną jako żywa. Kto nie daje biednym jałmużny, ten musi oddać majątek diabłu. Turczynkowie, lubo w tołubach, kostnieli od niej, parobcy Zbyszkowi poczęli „zabijać” ręce, a on sam, będąc również przybrany nie dość ciepło, rzucił raz i drugi oczyma na wilczą opończę przywiezioną przez Hlawę i po chwili rzekł do Turczynka, aby mu ją podał. Jednego wieczora w „La Scala”, w loży jednej z przyjaciółek, dokąd udała się po nowiny z Francji, przedstawiono jej hrabiego Mosca, ministra Parmy; był to sympatyczny człowiek, który mówił o Francji i o Napoleonie w sposób zdolny obudzić w jej sercu nowe przyczyny nadziei lub lęku. Barbarzyńcy nie są w niczym osobliwsi dla nas niż my dla nich, ani też nie z większą słusznością. Wrażliwości, której nie porwie równie katolicki i wysoce utalentowany, lecz ciężki i surowy Manzoni, uwadze, do której nie przemówi nerwowy i pełen wybuchów Fogazzaro, uczuciu, którego nie opanuje patetyczny Paweł Claudel, albo zbyt szczery, zbyt bezwzględny Franciszek Jammes, przekonaniu, którego nie ujarzmi ostentacyjnie uroczysty Paweł Bourget, systematowi myślenia, którego nie zdoła poprowadzić za sobą w swe niedostępne zawiłości kardynał Newman — narzuca się Quo Vadis swemi płomiennemi barwami, opisami wspaniałych pochodów, pożarów, uczt, walk na arenach i w zaułkach wiecznego miasta, wnętrza katakumb, obrazami grozy i rozpasania, rozpusty i mąk ducha, zdrad i niespodziewanych nawróceń, całą masą i mocą plastycznych obrazów, których głównym, jak zawsze, efektem jest manifestacya siły fizycznej oraz mocy cielesnych wzruszeń i cierpień. Postanowił Maćko puścić się w krzyżackie kraje, dotrzeć do Brodnicy, tam zasięgnąć języka i gdyby mistrz był wbrew przewidywaniom Lichtensteina jeszcze w Malborgu, to jechać do Malborga, w razie zaś przeciwnym pociągnąć krzyżacką granicą w stronę Spychowa, przepytując po drodze o młodego polskiego rycerza i jego poczet. Oto jest róża wśród kolców — mówili. Peer Vibe był tylko o dziesięć lat starszy od siostry, wyglądał jednak raczej na pięćdziesiątkę.
Przespał więc Rzepa w karczmie całą noc. Podróżował mimo swego cierpienia prawie wyłącznie konno, dużymi postojami. Natura pamiętała zarówno o ich pragnieniach jak o potrzebach. „Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe…” Dziwny wszelako ten zakaszlany pan ze swymi pytaniami: „Czy wy się nie boicie tych, co tam leżą pod chojarami”. Stoły uginały się pod ciężarem wielu różnych wyszukanych potraw. Wieczorem, przy stole, w sukni wyciętej, z kwiatami przy gorsie — bardzo powabna. Przeprawiwszy się do Dyrachium z bardzo małymi siłami i widząc, iż reszta armii, którą zostawił pod wodzą Antoniusza, opóźnia przybycie, postanawia sam przebyć z powrotem morze w czas wielkiej burzy i przekrada się, aby ściągnąć resztę sił. Tu mieści się najwyraźniejszy kontrast między Próchnem a Pałubą. Wystaraliśmy się o bardzo szeroką pirogę, której załogę stanowił sternik el patron i czterej Indianie. Dwaj artyści pochodzący z tej okolicy, rzeźbiarz i architekt, wznosili ten pomnik, na którego wysokim piedestale stała Dziewica uzbrojona i zadumana. — Mimo to — powiada Rawa — lepiej jest, kiedy człowiek obchodzi się z bliźnim łagodnie i przyjaźnie. pośrednik sprzedaży samochodów
Ale cóż Szatan wepchnął mnie w ten przeklęty kosz z jabłkami i oto muszę w samotności palić tytoń higieniczny… Tu przerwały studentowi Anzelmusowi jego rozmowę z sobą samym jakieś szczególne szmery i szelesty, które powstały w trawie, tuż obok niego, lecz wnet prześliznęły się między gałęzie i liście bzu rozpostartego tuż ponad jego głową.
Król francuski jest stary. Kołacze to we mnie dzień i noc, jak ów kołatek w biurku, w Mickiewiczowskim poemacie. Księżna, wciąż zapalona do czegoś, wciąż w ruchu, nigdy bezczynna, miała więcej rozumu niż parmeński dwór; ale brakło jej owej cierpliwości i zimnej krwi, które są rękojmią powodzenia w intrygach. Byłem w kantorach i kurierze: ani jednej oferty. Słudzy Nemroda szukali go po całym kraju, ale ich poszukiwania były daremne. Moja miłość do Albertyny żywiła się jej tajemnicą.